Wielkie, zielone pole. Imeka jest bogata w takie rejony. W oddali widać góry, Ocean Sakana i dwa Księżyce. Kolejne miejsce do wyhasania się. Chętni mogą się pościgać nawet do Oceanu, a potem nagrodzić się małą kąpielą.
Offline
Galopujący Ichiro w końcu zatrzymuje się. Podnosi łeb w górę i wciąga powietrze, po czym zamyśla się...
- Tak, tutaj jest odpowiednie miejsce na uczczenie pierwszej rocznicy naszej Planety.
Offline
Taika i Hyaena wgalopowują na pole. Hyaena ma na grzbiecie przenośny zestaw muzyczny na światło słoneczne i płyty, a Taika zestaw głośników. Wszystko rozstawiają i włączają muzykę.
- To co? Szalejemy?!- zawołali na raz.
Offline
Użytkownik
Szafran od chwili zranienia zaczął być strasznie agresywny. Nawet próbował z taranować Irysa. Ale dostał od Kiry długie kazanie i zaczął być obojętny w stosunku stada. Zaczynały się złe początki...
Offline
Użytkownik
Irys z klaczką Wiką pokłusowali po trawie. Nagle Irys padł na ziemię udając że zdechł. Wika się przestraszyła i już chciała pobiegnąć po Kirę gdy nagle Irys wstał jak szalony i pobiegł jak z armaty. Wika spojrzała w miejsce gdzie leżał Irys i stwierdziła że on ożył za pomocą mrówek. A Irys biedny szarżował jakby był ujeżdżany.
Offline