• Index
  •  » Przygody
  •  » Tydzień przetrwania... Opowieści pięciu wilków

#1 2009-03-28 16:34:40

Kio

Użytkownik

1135457
Skąd: Schwiebus :3
Zarejestrowany: 2009-03-23
Posty: 102
Punktów :   
Główny koń: Hyaena
Wszystkie konie: IO
Stado: PaCo 4ever!
WWW

Tydzień przetrwania... Opowieści pięciu wilków

Zaczynał się tydzień przetrwania w PaCo. Co odważniejszy wilk stawał do wyzwania. Zadanie polegało na wytrzymaniu całego tygodnia w dowolnej części Imeki tak, żeby nie spotkać swoich przeciwników, oraz przeżyć. Nie wolno też było być blisko terenów stada. W tym roku śmiałków nie brakowało- wszystkie czujki się zgłosiły, zgłosił się samiec Beta... Oraz wielu, wielu innych, którzy sądzili, że dadzą radę podołać temu wyzwaniu. Łącznie zgłosiło się 50 psów i wilków wszelkich ras i maści, nie tylko samców, ale też i kilka samic. Wszyscy nerwowo wyczekują na skraju puszczy otaczającej góry, aż para Alfa da znać, kiedy mogą zaczynać. Czyli wtedy, kiedy słońce będzie w zenicie. Jeszcze chwila... Wszystkim serca biją coraz głośniej... 2 minuty... Chrapliwe oddechy słychać już wszędzie... Minuta... Wszyscy już zmęczeni, mimo, że jeszcze nie zaczęli wyzwania... Pół minuty... Co słabszy z uczestników już się wycofuje... Zostało dwudziestu ochotników... 10 sekund... Słychać już ciche skomlenia... 5 uczestników zostało jeszcze... trzy... dwa... wszyscy nerwowo oczekują wycia oznaczającego początek... jeden... Rozlega się głośne wycie pary Alfa, na co pięciu najwytrwalszych uczestników rzuciło się do puszczy. Teraz, niech każdy z nich opowie nam swoje przygody:
...........................................................................................................
Wersja Orange:
Nerwowe wyczekiwanie sprawiło, że prawie straciłem zmysły. Jednak gdy usłyszałem coroczne wycie pary Alfa, pobiegłem ile sił w łapach do puszczy. Zwolniłem bieg po około pół godziny, gdy usłyszałem źródełko. Natychmiast doszedłem do niego i napiłem się. Coś jednak mnie zachęciło, żeby spojrzeć w jasną toń źródła jeszcze raz. Tak! Nie myliłem się! Znalazłem zgubiony klucz króla Iapetosa, dawnego władcy Imeki! COś mnie podkusiło, aby go wziąć, ale potem usłyszałem straszliwy huk, który wstrząsnął ziemią. Między mną a źródełkiem pojawiła się szczelina, około 13 metrów długości, 8 metrów szerokości, i sporo ponad 50 metrów głębokości. Uznałem to za ostrzeżenie i ruszyłem w dalszą drogę. Niedługo po tym zajściu- niecałe trzy godziny później- zobaczyłem w oddali stado saren. Teren zaczął się podnosić, więc ciężej było mi je złapać. Jednak dwie z nich zostały moją kolacją. Po jedzeniu zacząłem szukać tymczasowego legowiska. Po kilku godzinach znalazłem całkiem suchą i miłą pieczarę, bez właściciela. Tam przespałem noc.
Następnego dnia postanowiłem coś upolować. Po zjedzonych kilku królikach postanowiłem iść dalej w góry. Po całym dniu wędrówki zauważyłem ślady bytności innych wilków z PaCo. Poszedłem dalej. Przez trzy dni tylko szedłem, jadłem i spałem na przemian. Piątego dnia dotarłem na szczyt. Osiągnąłem cel. Zacząłem biec w dół, żeby zdążyć na czas na skraj puszczy. Nie jadłem i nie piłem. Nie spałem. Biegłem. I jest! Widzę już koniec puszczy! Tak widzę wszystkich  czekających w napięciu. Zdążę! Zdążę! I wybiegłem wtedy, zdyszany, głodny i spragniony na skraj puszczy. Wszyscy przywitali mnie przyjacielskimi szczeknięciami i wyciem. Byłem pierwszy! Zaraz po mnie dobiegła reszta wilków, nie tak zdyszana, wyraźnie zadowolona. Ale byłem pierwszy, przetrwałem, jestem!
...........................................................................................................
Opowieść Sashy:
Na wycie pary Alfa truchtem pobiegłam w lewą część puszczy. Po kilku godzinach zobaczyłam stado saren. Upolowałam jedną, zjadłam i pobiegłam dalej. Zobaczyłam strumyk, a obok całkiem mile zwalone drzewo. Tam postanowiłam przenocować. Przespałam kilka nocy z rzędu właśnie tam. Piątego dnia zaczęłam polować, żeby nadrobić to, co przespałam. A więc wtedy upolowałam kilka zająców, sarnę i jelenia. Po ich zjedzeniu udałam się w górę strumienia. Napotkałam przepaść, a raczej szczelinę. Po jednej stronie było źródło, z którego wypływał strumyk, a po drugiej znajome łapy wilka. Przespałam się niedaleko. Rano upolowałam dwa zające i poszłam tam, gdzie spałam kilka nocy. Porozglądałam się po okolicy. Zachodziło słońca. Poszłam spać. Rano szybko upolowałam zająca i biegłam truchtem na skraj puszczy. Tam zobaczyłam już wszystkich uczestników Tygodnia Przetrwania- z wyjątkiem mnie. Podbiegłam tam. Spóźniłam się o całe 15 minut, ale i tak przywitali mnie jak prawdziwego bohatera.
...........................................................................................................
Historia Zielonego:
Na znak wycia ruszyłem przed siebie. Wiedziałem, że jestem szybszy od innych, więc pobiegłem od razu w góry. Co jakiś czas tyko polowałem, jadłem i spałem. Nic nie piłem. Nigdzie nie było nawet śladu rzeczki czy strumyka, lub nawet kałuży. Biegłem wciąż. Trzeciego dnia dobiegłem na szczyt. Tam ochłodziłem się przyjemnym na zgrzane ciało lodowatym podmuchem wiatru, oraz zacząłem łapczywie jeść śnieg, który wkrótce zaspokoił moje pragnienie. Później truchcikiem zacząłem biec w kierunku skraju puszczy. Częściej się zatrzymywałem. Jadłem więcej, spałem więcej. Siódmego dnia dotarłem na skraj puszczy, jednak nie pierwszy, jak się tego spodziewałem. Byłem drugi. Wyprzedził mnie samiec Beta- Orange. Wszyscy mi pogratulowali.
...........................................................................................................
Wydarzenia według bezwzględnej Arafis:
Na sam dźwięk wycia nie wiedziałam co robić. To był mój pierwszy tydzień przetrwania. Podążając w ślad za innymi pobiegłam do puszczy. Trzymałam się możliwie jak najdalej od wilków-konkurentów, ale musiałam skądś brać przykład. Postanowiłam trzymać się niedaleko Ciemnego. On zaczął polować. Ja starałam się nie wtrącać, powstrzymując głód. Patrzyłam jak on je. Później zaczął biec szybko w kierunku gór. Najwyraźniej to miejsce obrał sobie za cel. Odłączyłam się od niego, zaczęłam żyć na własną rękę. To mi się coraz bardziej podobało. Czwartego dnia dotarłam w góry, najwyraźniej przed Ciemnym. były tutaj tylko jedne odciski łap, oraz ślad ciągnięcia za sobą jednego ogona. Więc to nie Ciemny. Zaczęłam jeść śnieg. Roztopiony lód przyjemnie rozlewał się w środku rozgrzanego wspinaczką ciała. Zaczęłam powoli schodzić z góry i kierować się na zachód. W grodze powrotnej mignął mi tylko czerwony kolor, najwyraźniej Ciemny. Widziałam też pomarańczowy błysk- najwyraźniej spieszący się Orange. Widząc to zaczęłam biec jka najszybciej. Dotarłam przed Ciemnym, ale po Orange i Green. Zaraz po mnie przybiegł Darky. Dobre 10 minut później zjawiła się Sasha. Warto należeć do mojego stada- zwłaszcza, jeśli się lubi takie okazje jak właśnie Tydzień Przetrwania.
...........................................................................................................
Przebieg tygodnia Ciemnego:
Na dźwięk wycia zacząłem biec, jak najdalej od wścibskich oczu wszystkich innych wilków. Jednak wciąż miałem wrażenie, jakby ktoś mnie śledził. Zapolowałem i zjadłem coś. Zacząłem wtedy szybko biec, aby dostać się na górę. Wtedy efekt prześladowania zniknął. Zakręciłem w prawo, tam znalazłem norę królików i strumyk. Zjadłem króliki, napiłem się. Przespałem kilka nocy i zacząłem w pełnym biegu wracać szóstego dnia do domu. Wróciłem przedostatni- byli już Zielony, Arafis i Pomarańczowy. Wciąż nie było Sashy. Ale przetrwałem! Nie wygrałem, ale przetrwałem! Jestem już w domu! Nareszcie, domowe pielesze, bez uganiania się za zającami! Szczęśliwy ta myślą po odebraniu nagrody w postaci solidnego posiłku (ale ten Orange wsuwa!) wróciłem do swojego legowiska i natychmiast zasnąłem.

PS:
Wszystkie opowieści (każdego z wilków) nie są osobnymi przygodami, tylko jedną!


http://img2.imageshack.us/img2/2527/fantasiakio2copie.png

Offline

 

#2 2009-09-04 20:10:33

Kio

Użytkownik

1135457
Skąd: Schwiebus :3
Zarejestrowany: 2009-03-23
Posty: 102
Punktów :   
Główny koń: Hyaena
Wszystkie konie: IO
Stado: PaCo 4ever!
WWW

Re: Tydzień przetrwania... Opowieści pięciu wilków

Ee... bump? Czekam na przyznanie jakiejś mapki, lub czegośkolwiek?


http://img2.imageshack.us/img2/2527/fantasiakio2copie.png

Offline

 

#3 2009-09-05 10:59:46

Ichigatsu

Administrator

12836712
Zarejestrowany: 2008-09-17
Posty: 256
Punktów :   11 
Główny koń: Ichiro
Wszystkie konie: 7
Stado: KD <3

Re: Tydzień przetrwania... Opowieści pięciu wilków

xD

Otrzymujesz Mapę Pustynnych Gór za napisanie tej przygody!
http://img407.imageshack.us/img407/1989/bvslightningma2.gif


Kryształowe Dusze wzywają! http://img517.imageshack.us/img517/8683/plusfavxt0.gif

Offline

 
  • Index
  •  » Przygody
  •  » Tydzień przetrwania... Opowieści pięciu wilków

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plhosting zdjęć gif jak wygląda szynszyl pomoc drogowa