Dolina Miru położona w jakimś bliżej nieokreślonym miejscu, sprawia wrażenie magicznej. Przepiękna i przyjemnie miękka trawa zachęca do galopów, a ciepłe powietrze budzi w nas chęć do życia.

Kira galopowała po wzgórzach. Weszła na szczyt jednego wysokiego wzgórza i odetchnęła. Nagle zobaczyła sylwetkę konia. Kira pogalopowała do niego ale ten spłoszony uciekł i znikną za jednym z pagórków...

Delama razem z resztą koni galopowała po zielonych wzgórzach. W pewnym momencie Delama ujrzała ptaszka zaczęła go ganiać i rżeć z zadowolenia. Gdy ptaszek odleciał postanowiła wrócić do domu razem z innymi końmi

Szafran i Kira biegali po pagórkach a za nimi słodki źrebaczek Kiry - Irys. Za Irysem urodzinowe źrebaki biegły kłusem co chwilę potykając się o małe dołki. Nagle Szafran zobaczył że Irys z innymi źrebakami ucieka. Za nimi biegł młody ogier Grys. Szafran pogalopował na ratunek ale ogier spłoszony uciekł a za nim pobiegł Szafran kopiąc go po grzbiecie i zadzie. Obaj zniknęli za pagórkiem...